Forum Rivia - Gra pbf w Świecie Fantasy Strona Główna
Autor Wiadomość
<    "Skazani na Istnienie" - Nieznany Bard (Karty Postaci)   ~   Mordimer Madderdin
Mordimer Madderdin
PostWysłany: Sob 18:21, 26 Sty 2008 
Szara Eminencja

Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Imię: Mordimer

Nazwisko lub Przydomek: Madderdin

Rasa: Człowiek

Klasa: Najemnik
Atrybuty:
+ 1 wytrzymałość/lvl
+ 1 siła/2 lvle
Dodatkowe:
- Wskaźnik Bólu zwiększony o 10%
- Szybsze ataki o 20%
- Mana zmniejszona o 30%

Charakter: Praworządny Neutralny

Wyznanie:

Wygląd: Swoje młodzieńcze lata ma już za sobą. Wygląda na około 39 lat choć nadal nieźle się trzyma a wiek nie przeszkadza mu w wykonywaniu jego pracy. Czasem w jego ciemno zielonych oczach można zobaczyć szaleństwo. Pamiątka po pobycie w wojsku... Dobrze zbudowany jak na człowieka w tych czasach. Włosy czarne, niezbyt zadbane. Ma bliznę na prawej ręce biegnącą od dłoni, aż po łokieć. Nie jest szpetny, ale przystojnym go nazwać raczej też nie można. Jego ubranie jest zwyczajne. Pod kolczugą nosi lnianą koszulkę, do tego wygodne skórzane spodnie. Na nogach grube, podróżnicze buciory.

Profil Psychologiczny: Po wielu latach służby w wojsku jego psychika uległa lekkiemu... Skrzywieniu, choć raczej tego nie widać w normalnych sytuacjach, bardziej podczas walki. Z jego umysłu praktycznie całkiem zostało wymazane pojęcie współczucia. O sobie mówi jak o „maszynie do zabijania”. Niezbyt przepada za imperium, gdyż zniszczyło ono jego marzenia i sprawiło że stał się tym czym jest teraz. Bardzo trudno go także nakłonić do zmiany raz podjętej decyzji. Jeśli będzie to potrzebne do wykonania zlecenia, to jest gotowy do wyrzeczeń. Oczywiście takich na które on sam się zgodzi...

Opis Rynsztunku: Zwyczajny długi miecz, bez żadnych zbędnych zdobień. Do tego używa pawęża. Nosi na sobie kolczugę, praktycznie nigdzie się bez niej nie rusza.

Historia: Dzieciństwo Mordimera było... Nijakie... Wiele lat spędził w mieście Calthin, jego matka warzyła piwo a ojciec sprzedawał je do większych miast. Mieli mała plantację chmielu z której ledwo co się utrzymywali. I tak w porównaniu z resztą rówieśników w dużych miastach miał o niebo lepiej. Przynajmniej nie musiał patrzeć na śmierć i rozkład, a jego rodzice nie sprzedali go do kopalni. Kłopoty zaczęły się gdy przybyli ludzie imperium zaciągając do wojska. Wpadli nagle do miasteczka i wyciągnęli z niego na wpół przytomnych młodzieńców, uzbroili i zabrali do Shasnor. Mordimer miał to szczęście że został wyposażony w najlepszą broń jaką rozdawali, miecz i tarczę. Przebrnęli prze krótki trening i razem z rekrutami z innych miast i zostali rzuceni przed powstańców z Thordain. Sami rekruci, niedoświadczeni w bojach, bez żadnego dowódcy, niewyspani i zmęczeni treningiem. Walczyli przeciwko ludziom którzy widzieli już niejedno a i w bitwie walczyli nie raz, mieli dobrych dowódców a co najważniejsze, wiedzieli o co i za co walczą. Walczyli za wolność. Oddziały w których był Mordimer walczyły, bo tak im kazano. Zanim doszło do prawdziwej bitwy to połowy już nie było. Pouciekali do lasów, w góry lub po prostu za siebie, byle jak najdalej od bitwy. Tego co działo się potem nie można było nazwać walką. Rzeź. Za jednego buntownika oddawali 10 swoich. Padali jeden po drugim a w końcu „walka” zamieniła się w bezładną ucieczkę. Młody Madderdin był jednym z nielicznych którym udało się uciec. Po powrocie do miasta ci nieliczni otrzymali kolejny cios. To był tylko sprawdzian, próba aby sprawdzić kto jest na tyle dobry aby móc służyć w armii. Słabsi zostali wyeliminowani, przy okazji osłabiając wroga imperium. Mordimer nie widział w takiej selekcji nic sensownego, przeżyli ci co szybciej biegli, a nie ci którzy lepiej walczyli. Potem jego historia potoczyła się jak życie każdego wojaka. Od marudera poprzez mordercę i dezertera do najemnika. Gdy Mordimer osiągnął „ostatni etap”, już wszystko wyglądało łatwiej. Walka już nie była strachem, bólem i ucieczką, ale sposobem na życie, na zarobienie pieniędzy. Walczył dla tego kto dawał więcej, lecz unikał zleceń od imperium. Jeszcze nie zapomniał że to przez nich został maszyną do zabijania. Choć przeżył już dużą część swego życia to nigdy nie potrafił zrezygnować z zawodu najemnika. Za bardzo go to wciągnęło. Pasja? Może radość z zabijania? Albo sama świadomość tego że to wychodzi mu najlepiej? Tego nikt nie wie, nawet on sam...

Poziom: 1
Doświadczenie: 0/100

HP: 22/22
MP: 7/7
PB: 0/17 (Bonus: +2)

Obrażenia:
=====Brak=====

Atrybuty:
Siła 4
Zręczność 2 (Modyfikacja Rasowa: +1)
Zwinność 3
Wytrzymałość 3
Roztropność 2 (Modyfikacja Rasowa: +1)
Inteligencja 0
Charyzma 1
Energia 0

Atuty:
Krzepkość (Klasowy)
Wszechstronność (Rasowy)
Wielokrotny Atak
Żelazna Wola


Domeny Magii i Wtajemniczenie:
=====Brak=====

Umiejętności:
Nasłuchiwanie -> 2 (Premia Rasowa: +2)
Przeszukiwanie -> 2 (Premia Rasowa: +2)
Walka bronią białą: Sieczną jednoręczną -> 2
Posługiwanie się pawężem -> 2
Równowaga -> 2
Wyzwalanie się -> 2
Jeździectwo -> 2

Przynależności:
=====Brak=====

Ekwipunek:
- Długi miecz
- Kolczuga
- Koszulka lniana
- Skórzane spodnie
- Podróżnicze buty
- Pawęż
- Mieszek z 200 sztukami złota
- Mapa krainy
- Kawałek węgla
- Bukłak z wodą


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mordimer Madderdin dnia Sob 18:34, 26 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Rivia - Gra pbf w Świecie Fantasy Strona Główna  ~  "Skazani na Istnienie" - Nieznany Bard (Karty Postaci)

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03